Wybrane problemy psychologiczne

…czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi nazywany również zaburzeniem hiperkinetycznym.

Termin ADHD bywa nadużywany i służy niekiedy do wyjaśnienia jakichkolwiek problemów wychowawczych, stąd niektórzy mogą podchodzić do takiej diagnozy z nieufnością, oczekując
na przykład, że dziecko poprawi swoje zachowanie „ jeśli tylko się postara” . Faktem jednak jest, że to zaburzenie występuje u kilku procent dzieci w wieku szkolnym na całym świecie, we wszystkich kręgach kulturowych, a opisy zachowania osób, które dziś określilibyśmy jako nadpobudliwe, pojawiają się w literaturze na przestrzeni wieków.

Dziecko z ADHD nie jest w stanie „opanować się”, bo to właśnie mechanizm kontroli zachowania jest u niego zaburzony. Zdrowe dziecko może być tak samo aktywne jak dziecko z ADHD, z tą różnicą, że umie się ono uspokoić, kiedy jest to konieczne, dziecko z ADHD – nie. Jeżeli będzie ono zmuszane
do siedzenia, pojawi się niepokój ruchowy (będzie się kręcić, machać rękami, nogami).

Na ADHD składają się 3 grupy objawów:

  1. Brak uwagi
    • Często nie zwraca uwagi na szczegóły albo robi błędy przez nieuwagę ;
    • Często ma trudności z utrzymaniem uwagi na zadaniach lub zabawie;
    • Często sprawia wrażenie, że nie słyszy, co się do niego mówi;
    • Często nie przestrzega instrukcji (choć ją rozumie) i nie kończy zadań, które ma wykonać (i nie jest to powodowane przeciwstawianiem się);
    • Często ma trudności ze zorganizowaniem sobie pracy czy zabawy;
    • Często unika, nie lubi zadań wymagających długotrwałego wysiłku umysłowego (np. prac domowych);
    • Często gubi przedmioty niezbędne do wykonania zadań albo innych aktywności (zabawki, długopisy, kredki itp.);
    • Łatwo rozprasza się pod wpływem zewnętrznych bodźców;
    • Jest zapominalskie w codziennych czynnościach.
  2. Nadmierna aktywność
    • Często porusza niespokojnie nogami, rękami, kręci się na krześle;
    • Często wstaje z miejsca w sytuacjach, kiedy wymagane jest pozostanie na miejscu;
    • Często biega dookoła w sytuacji, kiedy jest to niestosowne (u młodzieży i dorosłych może to być ograniczone do subiektywnego odczucia niepokoju);
    • Często ma trudności ze spokojnym bawieniem się, jest hałaśliwe, ma trudność
      z zachowaniem spokoju w czasie wypoczynku;
    • Często jest w ruchu, „biega jak nakręcone”;
    • Nadmierna aktywność nie jest opanowywana mimo wyraźnych oczekiwań i wymagań otoczenia.
  3. Impulsywność
    • Często wyrywa się z odpowiedzią, zanim pytanie zostanie zadane do końca;
    • Często ma trudności w doczekaniu się na swoją kolej, np. w zabawach zespołowych;
    • Często przerywa lub przeszkadza innym, np. wtrąca się do zabawy lub rozmowy innych;
    • Często jest nadmiernie gadatliwe.

UWAGA: Zaburzenie rozpoznaje się wtedy, gdy zachowanie dziecka jest nieadekwatne do wieku (tzn. większość trzylatków spełnia prawie wszystkie kryteria, ale nie oznacza to, że są nadpobudliwe, tylko że są małe J). Zwykle dzieje się to w momencie, gdy dziecko idzie do szkoły i z powodu swoich trudności nie radzi sobie z wymaganiami.

U niektórych dzieci nadpobudliwych na pierwszy plan wysuwają się trudności z koncentracją uwagi – te dzieci mogą w ogóle nie być nadruchliwe.

Objawy ADHD zwykle zmniejszają się z wiekiem (zwiększa się samokontrola zachowań), jednak sporej części osób objawy będą towarzyszyły do końca życia.

Największym zagrożeniem dla dzieci nadpobudliwych są trudności w relacjach z innymi (to często dzieci nie lubiane zarówno przez dorosłych jak i rówieśników) i znacznie obniżona samoocena, które
z kolei mogą prowadzić do rozwoju depresji lub zaburzeń zachowania i zachowań antyspołecznych.
Z tego właśnie powodu warto szukać pomocy psychologicznej. Doświadczony terapeuta będzie wspierał rozwój dziecka i pomagał mu rozwijać samokontrolę, podnosić samoocenę i budować wiarę we własne siły. Jednocześnie udzieli wsparcia rodzicom, podpowiadając metody, jakimi mogą wpływać na zachowanie dziecka, nie obniżając jego poczucia własnej wartości, a także ocenić, które oczekiwania względem dziecka są realne, a które nie.

W rzadkich przypadkach konieczne może się okazać podawanie dziecku leków, w celu zmniejszenia objawów nadpobudliwości. Dzieje się tak, gdy objawy są wyjątkowo nasilone, a inne sposoby pomocy zawodzą.

Ewelina Krupniewska

psycholog, psychoterapeutka

Informacja o prawach autorskich: informuję, że niniejszy artykuł jest moją własnością intelektualną i nie wyrażam zgody na jego kopiowanie w całości lub fragmentach.

 

Depresja

Depresja to nie jedna choroba, ale raczej zespół zaburzeń, charakteryzujących się różnym natężeniem objawów. Istnieją różne modele teoretyczne tłumaczące proces powstawania czy pochodzenie depresji,  podejścia grupujące czynniki etiologiczne, rodzaje depresji, wreszcie różne sposoby klasyfikacji objawów. Coraz częściej mówi się jednak o tym, że trudno jest wyodrębnić depresję, która ma tylko jedną przyczynę lub ostro rozgraniczyć rodzaje depresji. Istniejące klasyfikacje zaburzeń stanowią ważne narzędzie w diagnozie i rozpoznawaniu depresji, nie są jednak w stanie w pełni odpowiedzieć na pytanie o istotę tej choroby.

 

Rodzaje Depresji

Depresja kliniczna, ciężka, właściwa czy duża – jest to ten rodzaj depresji,, który wymaga konsultacji z psychiatrą i leczenia farmakologicznego. Niezależnie od tego, że za każdym razem, gdy istnieje podejrzenie o jakiś rodzaj depresji, warto skontaktować się z psychologiem lub psychiatrą, to w tym przypadku człowiek nie jest zdolny po prostu do normalnego funkcjonowania. Często nie jest w stanie wykonywać prostych, codziennych czynności takich jak mycie się czy jedzenie, zdarza się, że w ogóle nie wstaje z łóżka. Czuje, że nie ma siły, a każda aktywność go męczy. Nic go nie cieszy. Może też odczuwać lęk i poczucie winy.  Obecne i przyszłe wydarzenia postrzega pesymistycznie.

Dystymia – to przewlekłe, utrzymujące się obniżenie nastroju, które może trwać nawet do kilku lat. Chorzy na dystymię nie odczuwają objawów tak dotkliwie jak osoby z depresją właściwą, ich życie jednak nie jest proste. Często na pierwszy plan wysuwa się nie obniżony nastrój, a niechęć do podejmowania ryzyka, chronicznie zmęczenie, zaburzenia snu, bezsenność lub nadmierna senność oraz trudności związane ze skupieniem uwagi. Często osoby cierpiące na dystymię nie szukają pomocy, ponieważ wiążą swój stan z aktualnymi wydarzeniami życiowymi, trudnościami w pracy czy w rodzinie. Sądzą, że w świetle tych wydarzeń ich samopoczucie jest uzasadnione i normalne. To, co powinno zwrócić uwagę otoczenia i samej osoby zainteresowanej, to zbyt długi czas utrzymywania się objawów.

Depresja sezonowa (ang. SAD – seasonal affective disorder) depresja może przybierać formę sezonową, pojawiającą się w określonych porach roku np. jesienią i zimą, a ustępującą wiosną i latem. Zdarzają się również przypadki depresji „letniej”, w Polskim klimacie jednak rzadko. Istnieją badania, które dowodzą, że depresja zimowa ma związek z niedoborem światła słonecznego. Objawy epizodów depresji sezonowej są takie same jak w innych przypadkach. Różnica polega na tym, że ustępują oraz powracają wraz ze zmianą pór roku.

Klasyfikacja

W Polsce obowiązuje Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych – ICD 10  (International Classification of Diseases). Według tej klasyfikacji depresja należy do zaburzeń nastroju.  Omawiane tutaj kategorie to:

F32 – Epizod depresyjny – łagodny (F32.0), umiarkowany (F32.1) lub ciężki (F32.2)

F33 – Zaburzenia depresyjne nawracające

F34 – Uporczywe zaburzenia nastroju – np. dystymia (F34.1)

 

W ICD 10 wyszczególnione zostały 2 rodzaje objawów: objawy podstawowe, dodatkowe oraz zespół somatyczny. Rozpoznanie rodzaju depresji zależy od ilości, natężenia i czasu występowania objawów.

Objawy podstawowe:

– nastrój depresyjny,

– utrata zainteresowań lub anhedonia (brak lub utrata umiejętności przeżywania przyjemności),

– zmniejszenie aktywności (energii) lub zwiększona męczliwość.

 

Objawy dodatkowe:

– niska samoocena,

– nadmierne lub nieuzasadnione poczucie winy,

– myśli i zachowania samobójcze,

– osłabienie koncentracji i uwagi, skargi na zmniejszoną zdolność myślenia

– zaburzona aktywność psychoruchowa: pobudzenie lub zahamowanie,

– zaburzenia snu,

– zmiany apetytu (wzrost lub spadek) ze zmianą wagi

 

Zespół somatyczny (biologiczny). Kryterium rozpoznania zespołu somatycznego jest wystąpienie 4 z poniższych objawów:

– wyraźna utrata zainteresowań lub anhedonia,

– brak reakcji emocjonalnych w sytuacjach wcześniej takie reakcje wywołujących,

– wcześniejsze budzenie się (o 2 lub więcej godzin),

– dobowe wahania nastroju (rano obniżony),

– spadek masy ciała (w ciągu ostatniego miesiąca),

– wyraźny spadek libido.

 

Epizod depresyjny ciężki można rozpoznać przy wystąpieniu 3 objawów podstawowych i 4 lub więcej dodatkowych przy jednoczesnym wystąpieniu zespołu somatycznego przez okres co najmniej 2 tygodni

Epizod depresyjny umiarkowany to 2 objawy podstawowe i 3 lub więcej dodatkowych przy jednoczesnym wystąpieniu zespołu somatycznego przez okres co najmniej 2 tygodni

Epizod depresyjny łagodny to 2 objawy podstawowe i 2 dodatkowe przy jednoczesnym wystąpieniu zespołu somatycznego przez okres co najmniej 2 tygodni

Zaburzenia depresyjne nawracające rozpoznaje się gdy chory wcześniej przebył przynajmniej jeden epizod depresyjny

Uporczywe zaburzenia nastroju – np. dystymię można rozpoznać gdy objawy utrzymują się dłużej niż 2 lata.

 

Teorie o pochodzeniu i powstawaniu depresji

Modele teoretyczne, z którymi można spotkać się najczęściej to model biologiczny, psychodynamiczny, poznawczo-behawioralny oraz depresje występujące jako wtórne do innych chorób lub substancji psychoaktywnych.

Modele biologiczne zakładają, że depresja jest wynikiem niedoboru niektórych amin, które pełnią rolę neurotransmiterów takich jak serotonina, noradrenalina czy dopamina. Depresję powodować może również zaburzenie równowagi hormonalnej.  Według modeli pschodynamicznych  osoba depresyjna w dzieciństwie traci ważną dla siebie osobę – obiekt. Według Freuda dziecko kieruje swoją miłość ku obiektowi, który je odrzuca następnie identyfikuje się z utraconym obiektem i włącza go w obszar swojego ego, przez co przenosi agresję z obiektu zewnętrznego do wewnątrz.  Zamiast na obiekty zewnętrzne kieruję swoją agresję i złość ku sobie. Według Melanii Klein dla ryzyka rozwoju  depresji szczególnie ważna jest relacja matki i dziecka w pierwszym roku życia. W tym okresie w kontakcie z matką dziecko przeżywa uczucia takie jak złość, frustrację czy strach szczególnie silnie. Jeżeli więc doświadcza ono więcej tych uczuć niż uczucia miłości, będzie miało w przyszłości skłonności do depresji. Modele poznawczo-behawioralne zakładają, że osoba cierpiąca na depresję przyswoiła sobie nieadaptacyjne sposoby zachowania i sposób myślenia, które mogą zostać zmienione w procesie uczenia się i dyrektywnej psychoterapii.  Przykładem jest model, stworzony przez Aarona T. Becka. Według niego przyczyną powstawania depresji są przyswajane w dzieciństwie negatywne oceny czy osądy, kierowane do dziecka przez otoczenie lub naśladowanie depresyjnych wzorców. Oś depresji stanowi triada poznawcza: negatywne myśli o sobie, o świecie i o przyszłości. Udowodniono, że depresja może pojawić się jako wtórna do wielu chorób oraz po przyjmowaniu substancji psychoaktywnych.

W Polsce panuje pogląd, że ciąża i macierzyństwo to „stan błogosławiony”, będący źródłem nieustającego szczęścia. Prawda jest jednak taka, że to tylko piękna legenda. Ciąża, poród i opieka nad małym dzieckiem to również stres, zmęczenie, niepewność.

BABY BLUES – TO NIE POWÓD DO NIEPOKOJU

W ostatnich tygodniach przed porodem wiele kobiet doświadcza zmęczenia, znużenia ciążą – ciężko jest się poruszać, duży brzuch utrudnia wykonywanie najprostszych czynności, trudno znaleźć wygodną pozycję, o wyspaniu się nie wspominając…

Po trudach ciąży następuje poród, który jest ogromnym wysiłkiem fizycznym i równie ogromnym przeżyciem emocjonalnym. Po porodzie, choćby był najlżejszy i przebyty całkiem „po ludzku”, młoda mama jest bardzo zmęczona, a w jej organizmie zachodzą ogromne zmiany hormonalne. Na to nakłada się oczywiście konieczność opieki nad dzieckiem, która utrudnia wypoczynek i regenerację. Dlatego właśnie bardzo wiele kobiet przeżywa w ciągu pierwszych dni po porodzie (najczęściej od 3 – 4 doby) tzw. „baby blues”, czyli chandrę, obniżenie nastroju. Kobieta ma huśtawkę emocjonalną, czuje się zmęczona, płaczliwa i drażliwa (osoby w otoczeniu mogą mieć wrażenie, że płacze i/lub wścieka się zupełnie bez powodu),  niepewna w roli matki, może mieć też obawy,
czy będzie umiała pokochać to nowe dziecko. Objawy baby blues ustępują samoczynnie po kilku dniach. Najlepszą pomocą, którą młoda mama może otrzymać w tym czasie jest wsparcie najbliższych – męża/partnera, mamy, teściowej, siostry, przyjaciółki. Któraś
z tych osób może zająć się dzieckiem, aby mama mogą się zdrzemnąć, ktoś może ugotować obiad, posprzątać w mieszkaniu, tata malucha może w nocy przewinąć czy utulić dziecko do snu, podać mamie do karmienia, żeby nie musiała wstawać z łóżka. Taka pomoc ułatwi kobiecie przeżycie połogu, czyli pierwszych 6 tygodni po porodzie, kiedy organizm regeneruje się, wraca do stanu sprzed ciąży, a laktacja stabilizuje się. Podobnie w tym czasie dziecko przystosowuje się do życia poza brzuchem mamy
i z noworodka staje się niemowlakiem (po upływie pierwszego miesiąca życia). To też czas, w którym dziecko nabiera wprawy w ssaniu, dzięki czemu karmienie staje się coraz łatwiejsze.

To wszystko sprawia, że zwykle młoda mama wkrótce czuje się lepiej, czyli baby blues mija.

DEPRESJA POPORODOWA – TO CHOROBA

Niestety u kilku – kilkunastu procent kobiet pogorszenie nastroju nie mija, a nawet pogłębia się. Kobieta jest coraz bardziej zmęczona, traci na wadze, może cierpieć
na bezsenność, traci zainteresowanie seksem, nie cieszą jej rzeczy, które dawniej sprawiały przyjemność. Są to typowe objawy depresji, ale ponieważ każdy z tych objawów może być równie dobrze wynikiem samego porodu i trudów opieki nad noworodkiem, aby stwierdzić depresję poporodową, muszą pojawić się specyficzne objawy: osłabienie więzi z dzieckiem lub przesadne zamartwianie się o jego stan, choć stan jego zdrowia nie budzi żadnych zastrzeżeń, obsesyjne myśli dotyczące skrzywdzenia dziecka lub myśli dotyczące zabicia dziecka.

Depresja poporodowa może wystąpić wkrótce po porodzie albo dopiero po pewnym czasie (do sześciu miesięcy od porodu).

Choroba może dotknąć każdą młodą mamę, także tę, która swego dziecka oczekiwała
z wielką niecierpliwością i entuzjastycznie przygotowywała się do jego narodzin, a nawet tę, która już ma dzieci i nigdy wcześniej na depresję poporodową nie cierpiała. Mimo to możemy wskazać grupy kobiet, które są na nią bardziej narażone:

  • osoby, które wcześniej chorowały już na depresję (poporodową lub nie),
  •  kobiety bardzo aktywne zawodowo (mogą mieć poczucie „wypadnięcia z obiegu”, pozostawanie w domu z dzieckiem jest dla nich ogromną zmianą w porównaniu
    z wcześniejszym trybem życia)
  • matki dzieci chorych, niepełnosprawnych,
  • matki, które wcześniej poroniły, miały trudności z utrzymaniem ciąży, bardzo długo starały się o dziecko,
  • kobiety, które niedawno przeżyły jakąś tragedię (np. śmierć bliskiej osoby),
  • bardzo młode matki,
  • samotne matki, osoby nie mające wsparcia bliskich
  • osoby w trudnej sytuacji materialnej.

LECZENIE DEPRESJI POPORODOWEJ

Chociaż może się zdarzyć, że depresja minie bez specjalistycznego leczenia (w rzadkich wypadkach może się tak zdarzyć), to jednak nie warto ryzykować i pozwalać na to, aby choroba się rozwijała,
bo może to doprowadzić w skrajnej sytuacji nawet do samobójczej śmierci osoby chorej , ale przede wszystkim uniemożliwia prawidłowy rozwój więzi pomiędzy mamą a dzieckiem, co zawsze zaburza rozwój malucha.

Leczenie depresji poporodowej (tak jak i „zwykłej” depresji) powinno przebiegać dwutorowo: kobieta powinna znajdować się pod opieką lekarza psychiatry (może on zdecydować o podaniu leków przeciwdepresyjnych) i jednocześnie uczestniczyć w psychoterapii, gdzie nauczy się lepiej radzić sobie ze stresem i emocjami związanymi z macierzyństwem oraz korzystać ze wsparcia otoczenia. Czasem niezbędne okazuje się przepracowanie własnych trudnych doświadczeń z dzieciństwa, które uniemożliwiają czerpanie radości z kontaktu z własnym dzieckiem i z bycia mamą.

Ewelina Krupniewska

psycholog, psychoterapeutka

Informacja o prawach autorskich: informuję, że niniejszy artykuł jest moją własnością intelektualną i nie wyrażam zgody na jego kopiowanie w całości lub fragmentach.

 

 

..a właściwie ZABURZENIA NERWICOWE to grupa zaburzeń, a nie pojedyncza choroba. Osobie cierpiącej na nerwicę stale towarzyszy LĘK. Może on przyjmować postać niepokoju, napięcia, które stale towarzyszą osobie chorej, jakby w tle codziennego życia (jest to tzw. lęk wolnopłynący), i/lub postać ataków (napadów) paniki (tzn. oba rodzaje lęku mogą, ale nie muszą, występować u jednej osoby cierpiącej na nerwicę). Osoba doświadczająca napadu paniki odczuwa duszność, ma poczucie, że zaraz zemdleje i czuje się „jakby była za szybą”.

Napady paniki mogą być związane z FOBIĄ SPOŁECZNĄ, czyli lękiem przed przebywaniem w większej grupie ludzi (np. w supermarkecie czy zatłoczonym autobusie). Może też zaistnieć mechanizm odwrotny, kiedy osoba doświadczająca ataków paniki obawia się wychodzić do ludzi z lęku przed publicznym przeżyciem takiego ataku.

U niektórych osób przeżywany lęk wywołuje NERWICĘ NATRĘCTW, czyli ZESPÓŁ OBSESYJNO – KOMPULSYWNY. Osoby chore cierpią z powodu powracających, natrętnych myśli o nieprzyjemnej treści i/lub czują przymus wielokrotnego powtarzania konkretnych czynności (np. wielokrotne w ciągu dnia mycie rąk, choć są czyste, wielokrotne wracanie do domu, aby upewnić się, czy zamknęło się drzwi).

Do zaburzeń nerwicowych zaliczamy również ZABURZENIA występujące POD POSTACIĄ SOMATYCZNĄ. Wspólnym mianownikiem tych zaburzeń jest ciągłe poszukiwanie pomocy medycznej i fizyczne cierpienie odczuwane przez pacjenta, choć badania lekarskie nie wykazują żadnych odstępstw od normy ani fizycznych podstaw do występowania takich objawów lub też, gdy zmiany chorobowe nie tłumaczą nasilenia i złożoności objawów zgłaszanych przez osobę chorą. Osoby cierpiące na ten rodzaj zaburzeń mogą odczuwać wiele, wciąż zmieniających się objawów lub uskarżać się wciąż na tę samą dolegliwość. Są to często osoby, które odwiedziły już lekarzy wielu specjalności, miały wykonane mnóstwo badań, na podstawie których wykluczono wiele chorób, a nawet były hospitalizowane z powodu swoich dolegliwości. Inne osoby mogą mieć znowu tendencję do interpretowania normalnych odczuć czy funkcji organizmu jako objawów choroby, przez co ciągle przeżywają lęk o swój stan zdrowia. Zaburzenia somatyczne mogą też przyjmować postać dolegliwości bólowych (np. częste bóle głowy lub pleców) i innych np. zaburzenia pracy serca, hiperwentylacja, przewlekły kaszel, częste oddawanie moczu.

Oczywiście podstawą do rozpoznania zaburzeń występujących od postacią somatyczną zawsze jest wykluczenie fizycznych (somatycznych) chorób.

Kiedy odczuwane objawy choroby znajdują potwierdzenie w diagnozie lekarskiej, mamy do czynienia z CHOROBĄ PSYCHOSOMATYCZNĄ, czyli chorobą fizyczną (somatyczną), której objawy mogą być nasilane przez czynniki psychologiczne (emocjonalne). Najczęstsze choroby psychosomatyczne to choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, astma oskrzelowa, nadczynność tarczycy, atopowe zapalnie skóry, zespół jelita drażliwego. W takiej sytuacji osoba chora powinna pozostawać pod opieką lekarza specjalisty (odpowiednio: gastrologa, kardiologa, pulmonologa, endokrynologa czy dermatologa) i jednocześnie korzystać z pomocy psychologicznej, aby poprawić skuteczność leczenia i poprawić jakość swojego życia. Wraz z postępem nauki lekarze odkrywają wpływ psychiki na przebieg i skuteczność leczenia coraz większej liczby chorób. Pokazuje to jak bardzo przenikają się i wpływają na siebie psyche i soma, czyli nasza psychika i fizyczność.

 

Klasyfikacja chorób ICD-10 do zaburzeń nerwicowych zalicza:

  • zaburzenia lękowe pod postacią fobii (kod F40);
  • inne zaburzenia lękowe (tu mieszczą się napady paniki, lęk wolnopłynący i zaburzenia lękowo – depresyjne) (kod F41);
  • zaburzenia obsesyjno – kompulsywne (kod F42);
  • reakcję na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne (kod F43);
  • zaburzenia dysocjacyjne (kod F44);
  • zaburzenia występujące pod postacią somatyczną (kod F45);

 

Ewelina Krupniewska

psycholog, psychoterapeutka

 

Informacja o prawach autorskich: informuję, że niniejszy artykuł jest moją własnością intelektualną i nie wyrażam zgody na jego kopiowanie w całości lub fragmentach.

ZABURZENIA ODŻYWIANIA

Wbrew obiegowej opinii zaburzenia odżywiania nie są „tylko fanaberią” „modą” czy „głupotą”, ale poważną chorobą.

Problem ten dotyka najczęściej nastolatki i młode kobiety, ale nie tylko – chorują także kobiety w późniejszych okresach swojego życia oraz mężczyźni.

Do zaburzeń odżywiania należą przede wszystkim ANOREKSJA, BULIMIA i PRZYMUSOWE (KOMPULSYWNE) OBJADANIE SIĘ. W ostatnich latach, jako oddzielne zaburzenie zaczęto opisywać ORTOREKSJĘ.

 

OBJAWY ZABURZEŃ ODŻYWIANIA

Zaburzenia odżywiania wiążą się z konsekwencjami fizycznymi i psychologicznymi. Osoby cierpiące na problemy z jedzeniem skarżą się na:

  • niskie poczucie własnej wartości lub wstręt do siebie,
  • przygnębienie lub stany depresyjne,
  • rozdrażnienie,
  • lęki,
  • wycofanie się z kontaktów z innymi ludźmi,
  • poczucie braku kontroli nad własnym życiem,
  • spadek zainteresowań i codziennej aktywności,
  • poczucie winy.

 

Dodatkowo każda z chorób ma dodatkowe, specyficzne objawy:

 

ANOREKSJA PSYCHICZNA (ANOREXIA NERVOSA, JADŁOWSTRĘT PSYCHICZNY):

  • spadek wagi o co najmniej 15% w stosunkowo krótkim czasie,
  • lęk przed przytyciem, pomimo niskiej wagi,
  • nieprawidłowa ocena swojego wyglądu: osoba chora uważa, że jest „gruba”, choć masa jej ciała jest niska,
  • brak miesiączki od co najmniej 3 miesięcy.

 

BULIMIA PSYCHICZNA (BULIMIA NERVOSA):

  • nawracające epizody objadania się, co najmniej 2 razy w tygodniu, przez 3 miesiące,
  • zachowania, które mają służyć zapobieganiu przyrostowi wagi (wymioty, głodówki, ćwiczenia, nadużywanie środków przeczyszczających),
  • samoocena zależna jest od kształtów i wagi ciała.

 

KOMPULSYWNE OBJADANIE SIĘ:

  • spożywanie dużych ilości wysokokalorycznego pożywienia,
  • poczucie utraty kontroli nad jedzeniem,
  • postępujący przyrost masy ciała prowadzący do nadwagi i otyłości,
  • sporadyczne stosowanie diet.

 

ORTOREKSJA (ORTHOREXIA NERVOSA) – uzależnienie od zdrowego odżywiania:

  • nadmierna koncentracja na zdrowym odżywianiu,
  • poświęcanie nadmiernej ilości czasu na planowanie i przygotowywanie posiłków,
  • wycofywanie się z codziennych aktywności, ponieważ mogą one narażać na kontakt z „niezdrową żywnością”,
  • bardzo szczegółowa kontrola ilości i jakości spożywanego jedzenia,
  • przeżywanie silnego poczucia winy w sytuacji odstępstwa od narzuconej sobie diety.
  • Zaburzenia odżywania wymagają – jak każda poważna choroba – leczenia, a nieleczone prowadzą do powikłań.

 

POWIKŁANIA ZABURZEŃ ODŻYWIANIA:

ANOREKSJA – postępujący spadek masy ciała i wyniszczenie (m.in. suchość i łuszczenie skóry, wypadanie włosów, osteoporoza, anemia, utrata tkanki mięśniowej, zaburzenia pracy serca, zaburzenia ze strony układu pokarmowego, zmiany w wewnętrznych narządach płciowych, mogące prowadzić nawet do trwałej bezpłodności), wycofywanie się z życia towarzyskiego i rodzinnego, drażliwość, wybuchowość, częste kłótnie z najbliższymi.

BULIMIA – powikłania związane z długotrwałym stosowaniem środków zapobiegających przyrostowi masy ciała (m.in. zaburzenia elektrolitowe, uszkodzenia zębów, przełyku, zaburzenia ze strony układu pokarmowego, zaburzenia rytmu serca), współwystępująca depresja.

KOMPULSYWNE OBJADANIE SIĘ – otyłość i związane z nią choroby układu pokarmowego, układu krążenia i układu mięśniowo – szkieletowego (nadmierne obciążenie kręgosłupa, stawów kolanowych, stóp).

ORTOREKSJA – zwiększająca się restrykcyjność diety, wycofywanie się z życia towarzyskiego i rodzinnego, drażliwość, wybuchowość, niedobory żywieniowe związane z nieprawidłowym zbilansowaniem diety (zbyt restrykcyjnej).

 

LECZENIE ZABURZEŃ ODŻYWIANIA

Najskuteczniejszą formą leczenia problemów z jedzeniem jest psychoterapia – indywidualna, grupowa i rodzinna.

Czasem, kiedy osoba chorująca jest bardzo wyniszczona fizycznie lub kiedy jej stan psychiczny tego wymaga, na kilka tygodni konieczne może być leczenie codzienne – w warunkach szpitalnych.

Często niezbędna okazuje się także współpraca bliskich – rodziny, partnerów.

Jeśli zachodzi taka potrzeba – do leczenia można włączyć również farmakoterapię (po konsultacji z lekarzem psychiatrą).

O rozpoczęciu i formie leczenia decyduje konsultacja.

 

Agnieszka Wilkaniec – Herman

psycholog, psychoterapeutka

 

Ewelina Krupniewska

psycholog, psychoterapeutka

 

Informacja o prawach autorskich: informujemy, że niniejszy artykuł jest naszą własnością intelektualną i nie wyrażamy zgody na jego kopiowanie w całości lub fragmentach.

 

 

Wypalenie zawodowe, wysoki koszt wielkich osiągnięć.

Wypalenie zawodowe jest to stan, w którym osoby zaangażowane w różne przedsięwzięcia tracą motywację do działania, odczuwają wyczerpanie  emocjonalne, psychiczne i fizyczne, które przejawia się zmniejszoną motywacją do pracy, obniżoną aktywnością oraz brakiem satysfakcji z wykonywanych zadań zawodowych. Negatywne skutki nie ograniczają się tylko do sfery życia zawodowego. Mają bardzo często negatywny wpływ również na życie osobiste, na relacje z ludźmi.

Termin „wypalenie zawodowe” (ang. professional burnout) wszedł do słownika psychologii w 1974 r., kiedy Herbert Freudenberger, amerykański psycholog wydał swą książkę pt.: „Burnout: The High Cost of High Achivement” (w wolnym tłumaczeniu: „Wypalenie. Wysoki Koszt Wielkich Osiągnięć”).

Coraz częściej widzimy znajomych, przyjaciół i rodzinę, którzy całe swoje życie i energię poświęcają pracy. Funkcjonują zgodnie z zasadą „szybciej, więcej, dalej”, ignorując pojawiające się sygnały wyczerpania, nawracające infekcje, bóle głowy czy kręgosłupa.

Aktywne osoby zmuszają swój organizm do nieustannego wysiłku, bo żyją przekonaniem, że są niezastąpieni, a sprawy, którymi się zajmują nie mogą czekać. Często działają pod presją silnego stresu.  U niektórych z nich pojawiają się pierwsze oznaki wypalenia zawodowego – kłopoty z koncentracją, snem, nieumiejętność odpoczywania i „wyłączenia się” od pracy nawet w czasie urlopu. Warto na chwilę zatrzymać się, aby sprawdzić, czy sami nie znaleźliśmy się w „pętli” wypalenia zawodowego.

Często wypalenie zawodowe ma ścisły związek z cechami indywidualnymi każdego człowieka, np. brakiem asertywności, stawianiem sobie zbyt wysokich wymagań, niską samooceną, pesymizmem.  Mamy do czynienia z nim najczęściej w zawodach, w których wykonywanie obowiązków jest związane z pomocą ludziom i  z emocjonalnym zaangażowaniem się w ich sprawy. Jest grupa zawodów szczególnie zagrożonych tym zjawiskiem. Grupę ryzyka tworzą między innymi: trenerzy, lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, dziennikarze, pedagogowie, psychologowie, opiekunki do dzieci i do dorosłych, księża, handlowcy, konsultanci zajmujący się doradztwem personalnym. Jednak problem wypalenia zawodowego może dotyczyć każdego z nas  i na każdym stanowisku, jednak największe ryzyko jego wystąpienia wiąże się z pełnieniem funkcji stresogennych (np. kierowniczych, zarządzających).

Objawy wypalenia zawodowego zbliżone są do depresji – zwłaszcza, jeśli utrzymują się długo. Nieleczona depresja ma tendencję do zaostrzania się, dlatego z czasem trwania objawy będą coraz bardziej dokuczliwe. W przypadku zaobserwowania symptomów wypalenia zawodowego, najlepiej reagować zdecydowanie i udać się po pomoc do specjalisty. Niekiedy zmiana nawyków, regularny odpoczynek, zadbanie o swój rozwój osobisty  i aktywny relaks pomagają się zregenerować i wprowadzić samemu zdrowe zmiany w stylu życia i w pracy. Może się również okazać, że niezbędna jest psychoterapia i/lub farmakoterapia. Dzięki pomocy specjalisty szybciej można odzyskać energię i poczuć więcej siły i motywacji potrzebnej do wprowadzenia w życiu niezbędnych zmian, by wciąż móc się cieszyć satysfakcjonującym życiem osobistym i zawodowym.

Opracowanie: Dorota Jaworska

 

 

O chorobie psychosomatycznej mówimy, gdy choroba somatyczna (fizyczna) jest wywoływana lub jej objawy są nasilane przez czynniki psychologiczne. Tymi czynnikami psychologicznymi może być przede wszystkim długotrwały stres (związany z pracą zawodową lub życiem prywatnym), ale też wielokrotnie przeżywane i niewyrażane uczucia frustracji, złości, lęku czy poczucia winy. Oczywiście są to uczucia, których na co dzień doświadcza większość z nas. Problem pojawia się, gdy ich natężenie zaczyna przekraczać możliwości poradzenia sobie z nimi przez daną osobę. Te możliwości są bardzo indywidualne, czyli podobna sytuacja wywoła różne natężenie stresu i reakcji emocjonalnej u różnych osób, ale też z tym samym natężeniem stresu czy emocji jedna osoba sobie konstruktywnie poradzi, a dla innej osoby będzie to już zbyt dużo. Wtedy pojawić się może choroba psychosomatyczna.

U osób, które nie przywiązują wagi do przeżywanych uczuć lub za wszelką cenę starają się udawać (również przed sobą), że nie przeżywają trudnych uczuć i dobrze sobie radzą w przerastającej je sytuacji, choroba psychosomatyczna może być pierwszym wyraźnym sygnałem, że problem jest i że trzeba się nim zająć (metaforycznie można powiedzieć, że ciało woła o pomoc). Jeśli taka osoba zdecyduje się szukać pomocy terapeuty, aby lepiej radzić sobie ze swoimi emocjami i przeżywanym stresem, ma szansę nie tylko na pozbycie się męczących objawów, ale także na rozwój i zmiany na lepsze w życiu.

Najczęstsze choroby psychosomatyczne to choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, astma oskrzelowa, nadczynność tarczycy, atopowe zapalnie skóry, zespół jelita drażliwego. W takiej sytuacji osoba chora powinna pozostawać pod opieką lekarza specjalisty (odpowiednio: gastrologa, kardiologa, pulmonologa, endokrynologa czy dermatologa) i jednocześnie korzystać z pomocy psychologicznej, aby poprawić skuteczność leczenia i poprawić jakość swojego życia.

Od chorób psychosomatycznych odróżniamy ZABURZENIA WYSTĘPUJĄCE POD POSTACIĄ SOMATYCZNĄ, które należą do ZABURZEŃ NERWICOWYCH. Osoba cierpiąca na nie również doświadcza różnorakich dolegliwości ze strony ciała, ale badania lekarskie nie wykazują zmian chorobowych, które tłumaczyłyby takie objawy. Choroba psychosomatyczna – jak sama nazwa wskazuje – aspekt somatyczny ma.

Wraz z postępem nauki lekarze odkrywają wpływ psychiki na przebieg i skuteczność leczenia coraz większej liczby chorób. Pokazuje to jak bardzo przenikają się i wpływają na siebie psyche i soma, czyli nasza psychika i fizyczność. Natomiast podejście do pacjenta, w którym lekarz uwzględnia ten wzajemny wpływ ciała i psychiki na siebie, nazywamy holistycznym. Takie podejście do człowieka jest też bliskie terapeutom Gestalt.